Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Data publikacji: 22-07-2015 | Autor: | Sebastian Kuniszewski |
W niektórych środowiskach kontrakt był uważany za gorszą alternatywę umowy o pracę. Obecnie taka forma współpracy zaczyna być postrzegana zupełnie inaczej. Firma Bergman Engineering, która zatrudnia inżynierów i świadczy usługi rekrutacyjne dla firm działających m.in. w sektorach związanych z nowymi technologiami i produkcją, zauważa coraz większe zainteresowanie polskich inżynierów pracą na kontrakcie.
Kontrakt nie zawsze dotyczy pracy w aktualnym miejscu zamieszkania. Inżynierowie stają się coraz bardziej mobilni. Dla rozwoju kariery i wyższych zarobków gotowi są zarówno na przeprowadzkę do innego województwa, jak i na emigrację za granicę, szczególnie do Niemiec lub państw Skandynawii. Z badania Bergman Engineering opublikowanego jesienią 2014 roku wynika, że aż 75% inżynierów kontraktowych jest otwartych na propozycje zatrudnienia związane z relokacją.
Kontrakty wiążą się z dużymi wyzwaniami dla inżynierów, ponieważ często kierowani są oni do ciekawych projektów wymagających uczestnictwa najlepszych specjalistów. Dzięki temu mogą sprawdzać się w różnych warunkach i przedsięwzięciach, co z kolei zapewnia im ciekawą i pozbawioną monotonii pracę. Bogate doświadczenia można zdobyć szczególnie wówczas, gdy kontrakty wiążą inżynierów nie bezpośrednio ze zleceniodawcami, ale z firmą zajmującą się specjalistycznym leasingiem pracowniczym. Jeden specjalista może być wtedy delegowany do różnych klientów i rozmaitych projektów.
Argumentem, który często przechyla szalę na rzecz podpisania kontraktu, jest wynagrodzenie. – Inżynier kontraktowy zarabia średnio o 20–30% więcej, niż gdyby pracował na etacie. Jeszcze większy wzrost wynagrodzenia możliwy jest wówczas, gdy polski specjalista podpisze kontrakt zagraniczny – mówi Tomasz Szpikowski, prezes Bergman Engineering. Z danych firmy wynika, że ten sam inżynier, który w Polsce na etacie mógłby zarobić od 3 do 9 tys. zł brutto (w zależności od posiadanego doświadczenia oraz miejsca pracy), w Norwegii mógłby liczyć nawet na 30–40 tys. zł miesięcznie. W Niemczech średnie zarobki inżyniera na kontrakcie wynoszą 18 tys. zł miesięcznie.
Wzrost zainteresowania pracą kontraktową wynika również z faktu, że firmy coraz częściej proponują taką formę współpracy. Dzięki kontraktom przedsiębiorstwa obniżają koszty zatrudnienia i dostosowują liczbę współpracowników do aktualnego zapotrzebowania. – Firmy poszukują pracowników kontraktowych nie tylko dlatego, że formalnie wstrzymane zostały rekrutacje nowych pracowników albo trzeba znaleźć nową osobę do pracy w bardzo krótkim czasie. Podstawowym argumentem staje się chęć nawiązania współpracy z niezależnym, ale wysoko wykwalifikowanym specjalistą, a taki może nie być zainteresowany etatem – uważa Jarosław Adamkiewicz, prezes Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia.
Pełna treść artykułu jest dostępna w papierowym wydaniu pisma.
Transmisje online zapewnia: StreamOnline