Jestem niemal pewien, że w ciągu 24 godzin od lotu Heavy Falcon zostanie odkryty przynajmniej jeden Polak, który był w zespole Elona Muska. Choćby Polak ten wyjechał z kraju zaraz po studiach lub był już urodzony za granicą, to zostanie przedstawiony wniosek, że jesteśmy szczególnie utalentowanym narodem lub sukces ów, jest efektem znakomitej pracy rodzimych uniwersytetów.

Przywołana też pewnie zostanie tradycja Żwirki i Wigury, a kto wie, czy i jakiś polityk nie wystąpi z pomysłem, by Centralny Port Lotniczy miał od razu funkcję kosmodromu. Czy rzeczywiście jesteśmy w Polsce informatyczną awangardą narodów? Czy raczej mamy wielu utalentowanych, ale jednak rzemieślników, a bardziej utalentowani znikają w obcych krajach, pracując na rzecz zamorskich firm?

No to teraz weź czystą kartkę papieru, drogi polski IT-profesjonalisto, i odznacz swoje zaangażowanie i wiedzę w dwóch kolumnach. W pierwszej oceń swoją aktualną pozycję (dodatkowo możesz spróbować ocenić, ile swojego czasu na to poświęcasz), w drugiej, czy zamierzasz coś robić w przedstawionym temacie (oraz ile czasu poświęcisz temu tematowi w najbliższych miesiącach). Jeśli w pierwszej kolumnie nic nie zaznaczysz… nie, nie będę kończył tego zdania. Albo może skończę, byś się nie stresował – jesteś wśród dziesiątków tysięcy rzetelnych fachowców na świecie, których praca jest potrzebna, a zakres zagadnień, jakimi się zajmujesz, jest powszechnie znany i akceptowany. Lepiej? Wprawdzie nie trafisz do teamu Elona, ale powinieneś mieć niezłą pracę i płacę oraz firmowe pogadanki na temat osobistego rozwoju.

Jeśli w pierwszej i w drugiej kolumnie będziesz miał znaczący wynik, to sygnał, że nadążasz. Tak, tylko nadążasz. Śledzisz, starasz się dotrzymać kroku, wskakujesz do wagonu, kiedy kierunek jazdy jest już znany i perspektywy w miarę jasne. Ryzyko jest, ale robota perspektywiczna. Dopiero kiedy do mojej listy dopiszesz coś nowego – kto wie, dokąd zajdziesz? Zaczynamy!

Sztuczna inteligencja. Jest na szczycie niemal każdej listy trendów 2018 r. Dzięki chmurze staje się coraz łatwiej dostępna do praktycznych zastosowań, obudowana coraz doskonalszymi narzędziami. AI zdecydowanie zasługuje na oddzielny felieton.

Internet rzeczy. Drony stały się tak powszechne, że ich obecność wśród komunijnych prezentów nie dziwi nikogo. Czujniki, sensory, kamery i inne urządzenia podłączone do sieci mają tak niskie ceny, że tylko czekać by zadomowiły się w każdym kącie.

AR/VR. Po zachłyśnięciu się w latach poprzednich, i po wielokrotnym rozjechaniu się oczekiwań i efektów, jest wreszcie czas na praktyczne ich wykorzystanie. Nie o to chodzi, byśmy dzień cały chodzili w goglach. Technologia ta po prostu opuści obszar konsumenckiej rozrywki.

Przetwarzanie mowy. Staje się łatwe i zaczyna mieć coraz więcej zastosowań. Od analizy nagrań z call center, przez analizę uczuć rozmówcy czy wreszcie jako pełnoprawny interfejs użytkownika.

[...]

Michał Jaworski – autor jest członkiem Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Pracuje od ponad dwudziestu lat w polskim oddziale firmy Microsoft.