Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Data publikacji: 29-04-2021 | Autor: | Adam Kamiński |
Kiedyś nasze rzeczy były trwałe. Teraz są projektowane tak, aby posłużyć maksymalnie parę lat. Ratunkiem może być naprawa, jednak koncerny robią wszystko, by ją utrudnić lub uniemożliwić. Próby monopolizacji napraw, pozwy sądowe, strategie zaplanowanego postarzania, zanieczyszczenie środowiska, ale też rosnąca świadomość obywateli w konsekwencji doprowadziły do powstania ogólnoświatowych ruchów społecznych, a finalnie – do podjęcia działań na szczeblu unijnym.
A by zmusić producentów do projektowania urządzeń w sposób naprawialny, potrzebne są regulacje prawne standaryzujące te działania. Planowane postarzanie to strategia szeroko wykorzystywana w przemyśle jako praktyka stymulująca gospodarkę, mająca służyć utrzymaniu poziomu życia i wzrostu gospodarczego. Pomimo dyskursu niektórych ekonomistów, projektantów, inżynierów i myślicieli XXI wieku na temat tej procedury i jej konsekwencji w wielu sprawach ich głosy są wciąż niesłyszalne wśród polityków, przedsiębiorców, innych projektantów, przemysłowców, inżynierów i pozostałych jednostek, które mogłyby być rozwiązaniem dla zmiany wartości w naszych społeczeństwach. Naprawa to pierwsza linia obrony przed odpadami. Co więcej, naprawiane rzeczy zachowują całą energię i wszystkie materiały zużyte podczas produkcji. Nic się nie marnuje. Nic nie jest stracone.
Aby wytwarzać produkty łatwe w naprawie, niezbędne są praktyki projektowe sprzyjające łatwości demontażu. Prawodawstwo UE powinno określać minimalne wymagania projektowe, aby zapewnić łatwy demontaż i wymianę kluczowych komponentów – począwszy od smartfonów, laptopów i innych produktów IT.
> RUCHY
Z połączenia troski o środowisko i niezadowolenia strategiami praktykowanymi przez koncerny narodziła się idea „right to repair” (R2R). Ruch „right to repair” to inicjatywa ustawodawcza dotycząca zrównoważonej polityki produktowej, która ma na celu poprawę między innymi aspektów zrównoważonego rozwoju, możliwości naprawy wszystkich produktów na rynku europejskim i zaplanowanego postarzania produktów – elektronika i produkty ICT są uznawane za priorytet. Wokół „right to repair” utworzyła się koalicja zrzeszająca europejskie organizacje działające na rzecz prawa do naprawy.
Oficjalnie kampania „Europejskie prawo do naprawy” rozpoczęła się w Berlinie we wrześniu 2019 r. podczas strajków klimatycznych, które zmobilizowały miliony ludzi całego świata do wyjścia na ulice. Kampania miała na celu utrzymanie presji na europejskich decydentach politycznych, aby przyjęli ambitne środki legislacyjne wspierające ruch R2R. Od tamtego czasu dołączyło do niej 27 organizacji w 10 krajach europejskich reprezentujących organizacje społeczeństwa obywatelskiego, przedsiębiorstwa naprawcze, społeczne inicjatywy naprawcze, etykiety napraw i instytucje publiczne.
Do grupy należą m.in.:
> Misja R2R
Prawo do naprawy polega na usuwaniu sztucznych blokad, na których zaprojektowanie są wydawane celowo większe środki, niż byłyby potrzebne do stworzenia produktu. Organizacje skupione wokół tej inicjatywy usiłują doprowadzić do zmiany prawa konsumenckiego UE w celu ustanowienia nowego „prawa do naprawy” i dostarczenia punktom sprzedaży informacji o żywotności produktów, a także dostępności usług naprawczych, części zamiennych i instrukcji napraw. Przez kampanię dążą do zapewnienia, aby prawo do naprawy było tak powszechne i integracyjne jak to tylko możliwe. Ponadto ich ambicją jest: przejście na gospodarkę o obiegu zamkniętym, udostępnianie przez producentów informacji dotyczących naprawy i części zamiennych dla wszystkich użytkowników – nie tylko dla profesjonalistów, zwrócenie uwagi decydentów na potrzebę konstruowania bardziej naprawialnych i trwalszych produktów na poziomie krajowym i europejskim; stworzenie ogólnounijnego systemu etykietowania produktów, informującego konsumentów o trwałości i stopniu naprawialności produktów.
Aktywiści uważają również, że urządzenia powinny mieć dłuższą żywotność i być projektowane z myślą o możliwości ich naprawy, która nie powinna kosztować więcej niż zakup nowego urządzenia, a części zapasowe i instrukcje obsługi naprawy powinny być dostępne dla wszystkich przez cały okres funkcjonowania przedmiotów w obiegu. Wyszli także z propozycją, by w sklepach na etykietach przy specyfikacji produktów była ocena stopnia ich naprawialności, żeby konsumenci mogli łatwo zidentyfikować najbardziej trwałe i łatwe do naprawy produkty, tym samym wspierając producentów inwestujących w oferowanie naprawialnych i trwałych konstrukcji. Informacje na temat możliwości naprawy powinny być łatwe do zrozumienia i porównywalne. Nie zostanie to osiągnięte poprzez dobrowolne systemy, dlatego etykiety te powinny być ustandaryzowane i obowiązujące dla wszystkich produktów, jak etykieta energetyczna UE.
Konieczne jest także zakazanie wszelkich praktyk związanych z planowanym postarzaniem produktów. Obejmują one nie tylko te najbardziej rażące działania mające na celu jedynie skrócenie żywotności urządzeń, ale również decyzje projektowe uniemożliwiające demontaż, brak dostępu do części zamiennych i instrukcji napraw oraz przedwczesne zaprzestanie dostarczania aktualizacji zabezpieczeń i oprogramowania.
Również ekologiczne zamówienia publiczne musza stać się normą. Ograniczanie zrównoważonych zakupów produktów do dobrowolnych inicjatyw sprzyja obecnemu niezrównoważonemu status quo i pozostaje daleko w tyle za niektórymi już istniejącymi krajowymi inicjatywami na rzecz obowiązkowych zielonych zakupów publicznych.
[...]
Autor jest testerem oprogramowania.Redaktor „IT Professional”.
Pełna treść artykułu jest dostępna w papierowym wydaniu pisma.
Transmisje online zapewnia: StreamOnline