Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Data publikacji: 01-12-2012 | Autor: | Piotr Wojciechowski |
Im więcej istnieje różnych protokołów w sieci, tym trudniej stworzyć z nich spójny mechanizm. Każdy wyznacza trasę według innego algorytmu, kierując się odmiennymi parametrami. Protokoły te domyślnie nie komunikują się ze sobą – trasy pochodzące z OSPF nie będą rozgłaszane w żadnym innym protokole, a nawet innym procesie OSPF, o ile tego sami nie skonfigurujemy. Także trasy statyczne, które z różnych powodów mogą pojawić się w konfiguracji, istnieją jako niezależne byty na każdym z urządzeń. W większości wypadków powinniśmy dążyć do sytuacji optymalnej, w której w naszej sieci wewnętrznej działa pojedynczy protokół IGP, a na styku z naszym operatorem – BGP. Gdy jest to jednak niemożliwe, pozostaje wprowadzenie zaawansowanych mechanizmów wymiany informacji pomiędzy protokołami oraz sterowanie ruchem pomiędzy naszym systemem autonomicznym a sąsiadami.
W środowisku, w którym działa wiele protokołów routingu, router musi jednoznacznie i przewidywalnie określić, którą informację wykorzysta w celu umieszczenia jej w tablicy routingu. Może ona pochodzić z protokołów dynamicznych lub być zdefiniowana przez administratora. Pamiętajmy, że porównywane są jedynie te same podsieci. Dla routera podsieci 192.168.1.0/24 oraz 192.168.1.0/30 są dwoma niezależnymi wpisami, gdyż różni je przypisana do nich maska podsieci – obie mogą zostać umieszczone w tablicy routingu.
Artykuł pochodzi z miesięcznika: IT Professional
Pełna treść artykułu jest dostępna w papierowym wydaniu pisma.
Transmisje online zapewnia: StreamOnline